IV rok Hodowla Zwierząt :)

MataManX

Witam, mam takie nieśmiałe pytanko, czy jest jakieś prawdopodobieństwo, że istnieje przypisanie nas do komisji egzaminacyjnych i możliwość poznania komisji, do której trafimy na egzaminie przed 01.02.10?

Pozdrawiam i łącze się w bólu nauki
Mateusz

Angela

nie ma takiej możliwości wchodzimy alfabetyczni edo wolnej komisji. Kolejna osoba z listy wchodzi do komisji od której właśnie ktoś odszedł

MataManX

Duża lipa, na innych kierunkach znajdą komisję... Widać nasz dziekanat jak zwykle jest inny.

Dzięki za szybką odp!
Pozdrawiam

PrettyPansy

Gadałam z wiara co pokonczyła nasz kierunek ponoc przed inzynierewm chodzili do dziekana i breczeli a pare chwil po juz mieli listy i kazdy wiedział do jakiej komisji trafii

MataManX

Może warto by ich pognębić w dziekanacie i robić wycieczki przy okazji poprawek - część osób po, część przed. Jakby co 10 minut im ktoś do dziekanatu wparował z pytaniem u kogo jest w komisji... Zorganizujmy się raz dla własnego dobra, a nie dajmy się dymać w d... po raz kolejny jak ze wszystkim...

Ja jakoś nie mam ochoty się uczyć Ryb na wypadek trafienia na Anderzejewskiego, albo rodzajów włosów na wypadek Stepy w komisji...

Domii

no a mam pytanie w jaki sposób byłby podział na komisje nas?? jak już jest pomysł, bo generalnie myślę że małe manipulacje co do wejścia do danej komisji da się zrobić, a jak nas odgórnie przydzielą to może być gorzej, bo ja np do Skrzypka nie chce trafić :p

maluda86

Domii rozumiem Cie :)ja również nie mam ochoty trafić do Skrzypka(szczególnie ze obiecał mi ze na inż będzie mnie dociekliwie pytał Razz

)
pani Kasia w dziekanacie powiedziała że zawsze można zamataczyć.Jesli pada na kogoś o niechcianą komisjkę to wystarczy się zgadac z kims kto akurat by chciał tam zdawac i sie zamieniać w razie czego :)tylko boje sie ze tylko jedna bedzie oblegana a reszta pusta Very Happy

Leśnik

No właśnie mi się wydaję że komisje są bardzo wyrównane zarówno pod względem tematycznym (może tylko ryby odbiegają) oraz pod względem upierdliwości (właściwie żadnej komisji nie można uznać za "grupę śmierci" oraz wszystkie odbiegają od wymarzonej komisji). Ja sam nie potrafię wskazać do jakiej komisji bym chciał trafić (w każdej jest przynajmniej 1 osoba która nie pasuje) niemniej fajnie by było się jakoś dogadać by wiedzieć kogo się spodziewać. W końcu zawsze lepiej znać niebezpieczeństwo jakie nas czeka Smile

MataManX

Zamataczyć... to kto chce do Skrzypka i Stepy?? A czy można by poprosić komisję dobieraną? tzn np Rutkowski, Andrzejewski i Szulc ?

A jak się komu trafi pytlewski co począć? Chyba kartę jałówki na pamięć trzeba wykuć Razz

Domii

hm.... no nie wiem ja tam mam swoją komisję do której bardzo bym chciała trafić, mając taki wybór :-p biorąc pod uwagę że żywienie robiłam dwa lata to komisja numer 3 mi odpowiada idealnie :-p

MataManX

Ja proponuję podział roku na 4 grupy - w końcu nie jest to aż taka operacja na liście zawierającej 47 osób postawić 3 kreski za 12, 24, i 36 osobą, zrobić 4 kartki z numerkami 1,2,3,4 i zrobić losowanie komisji po kolei, która której grupie wypadnie. Myślę że tak byłoby uczciwiej niż alfabetycznie, ale jak dla mnie może być nawet alfabetyczne przydzielenie do komisji. Nawet Pani z dziekanatu ogarnie jak to zrobić...

Robiąc wałki na miejscu coś zdziałasz, ale uczyć się musisz wszystkiego, a znając komisję nie. Poza tym nie wiadomo na ile wałek na miejscu wyjdzie...

no to jak robimy pielgrzymki do dziekanatu pojedyncze lub grupowe w poniedziałek ???

Domii

hm...tylko jak i kiedy zorganizujesz losowanie?? ja jestem za, bo mozemy losować, tylko czy choćby zgrana większość się zgodzi i czy ta niezgrana mniejszość nie będzie się głośno pluła że się nie zgadza i nie zjebie wszystkiego??

Madziorek

ja też popieram post podziału i przydziału do komisji..losowanie byłoby sprawiedliwe i ewentualnie wtedy jak znalazły by sie 2 osoby z 2 różnych komisji to mogły by sie wymienić..bo niby czemu nie;> a losowanie można zrobić w pon albo kiedykolwiek jeśli reszta roku się zgodzi..bo w sumie dobrze wiedzieć czego się spodziewać i uczyć..żeby np bez sensu nie przypominac sobie sortymentu karpia albo jakiś innych niepotrzebnych rzeczy!!!

korlanda

to może podzielmy się wg listy i już. Pierwsza os do pierwszej 2-2, 3-3, 4-4, 5-1, 6-2 itd. Tak chyba będzie najłatwiej. Myślę, że obojętnie na jaką komisję trafisz, to i tak duża ulga jeśli chodzi o ilość materiału. Ma ktoś coś przeciwko:?: Wink

Leśnik

Tylko żeby nie było w wyniku losowania np (pierwsze nazwiska jakie mi przyszły do głowy) że do komisji nr 1 wchodzi pani Bigoszewska* a następną osobą jest pani Błaszczyk* i pada dziwne pytanie dlaczego nr 2 na liście nie była w innej komisji? Lub sytuacja gdy po jędrzejaku* wchodzi pan Skalski* bo tak wyszło z losowania. To może być zbyt czytelny wał i się skapną a wtedy jest przypał na maxa.

Ja bym proponował zamieścić alfabetyczną listę naszych nazwisk z podziałem co 4 osoby i w gronie tych czwórek wtedy się dogadujemy. Kto do jakiej komisji chciałby trafić, kto nie ma preferencji a po prostu chce znać nazwiska itp. Nie stwarza to podstaw do wykrycia naszej "umowy" (jedynym zagrożeniem jest różny czas egzaminowania w zależności od komisji ale nie sądzę by było to tak realne jak wariancja w losowaniu Wink

). Zdecydowanie łatwiej jest się dogadać w grupie 4 osób niż 50 co też jest IMO poważnym argumentem.

Postaram się za chwilę wkleić listę. Jest poparcie dla tego pomysłu

*zbierzność nazwisk i osób jest przypadkowa Wink

Edit Widzę że Karolina myśli dość podobnie do mnie i nawet w ty podobnym czasie. Smile